Antoś zaczął dziś kaszleć, więc prócz antybiotyków włączono również inhalacje. A w związku z poziomem CRP w normie najprawdopodobniej jest to infekcja wirusowa. Dla pewności wykonano również zdjęcie rentgenowskie płuc w celu wykluczenia zapalania atopowego (niewykrywalnego osłuchowo) — płuca są czyste.
Lekarze rozmawiali dzisiaj z prof. Czauderną, który stwierdził, że obserwowany wzrost AFP jest oczekiwanym względem reemisji powstałej w wątrobie, a także iż termoablację tak głęboko umiejscowionej zmiany można wciąż wykonać po otwarciu jamy brzusznej. Kluczowym czynnikiem pozostaje więc unaczynienie wątroby Antosia, które można będzie dokładnie sprawdzić w badaniu rezonansem magnetycznym (w Gdańsku). Następna konsultacja w przyszły piątek.
Antoś, oprócz męczącego kaszlu, czuje się dobrze i roznosi go energia — aktualnie nie może wychodzić na zewnątrz, więc biega po oddziale 🙂 Po transfuzjach hemoglobina wróciła do normy, a płytki skoczyły do 66 tys./µl.