Cześć, to jest Antoś

Antoś przed chorobą
Antoś przed chorobą (4,5 lat)

Dwa dni przed Nowym Rokiem 2016, w wieku 4,5 lat, zdiagnozowano u naszego syna złośliwy nowotwór wątroby — hepatoblastoma. To rzadki nowotwór złośliwy wieku dziecięcego. Na rok w Polsce występuje ok. 20 przypadków. Po 13 miesiącach ciężkiej walki o zdrowie i życie naszego syna, dnia 2.02.2017 Antoś odszedł nie ukończywszy 6 lat.

Nasz syn lubił bawić się klockami, jeździć na rowerze i malować — to jego prace dekorują stronę. W ostatnich miesiącach pobytów  w szpitalach polubił granie na konsoli. Chciał również nauczyć się jeździć na nartach, grać w hokeja i zapisać się na sztuki walki, a także bawić się przez długie lata ze swoim młodszym braciszkiem Miłoszkiem, którego pokochał braterską miłością (z wzajemnością). Jego marzeniem było zostać astronautą albo strażakiem.

Bracia w samochodzie, 1.02.2017
Antoś z braciszkiem dzień przed odejściem, 1.02.2017

Z pierwszym dniem Nowego Roku 2016 trafiliśmy do kliniki onkologicznej Przylądek Nadziei we Wrocławiu i pod skrzydła fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową.

Pierwotnie leczenie miało składać się z m.in. z chemioterapii przedoperacyjnej, chirurgicznego usuwania zaatakowanego płatu wątroby, chemioterapii pooperacyjnej oraz długiego czasu rehabilitacji i obserwacji, czy nowotwór nie powróci. Był to wariant optymistyczny — w trakcie leczenia chorób nowotworowych dochodzi do wielu komplikacji, tak i było naszej sytuacji.

Leczenie podstawowe nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Antoś został poddany wielu kolejnym operacjom (wypalania nowych zmian w wątrobie), ale choroba pozostawała poza kontrolą. W związku z tym Antek został skierowany na przeszczep wątroby w Centrum Zdrowia Dziecka, który, poprzedzony dodatkowymi wlewami chemioterapii, odbył się 30 września 2016.

Malarstwo Antosia
Malarstwo Antosia

Przeszczep był de facto zamianą choroby podstawowej na nową. Niestety kilka tygodni po przeszczepie okazało się, iż nowotwór był nadal aktywny. Nasz syn otrzymał wiele kolejnych chemioterapii, które nie przyniosły spodziewanych rezultatów — nowotwór był wyjątkowo agresywny i rozwijał się poza kontrolą. Przed Świętami Bożego Narodzenia 2016 odbył się ostatni paliatywny wlew, który pozwolił naszej rodzinie spędzić Święta razem w domu. 31 stycznia 2017 Antek został przekazany pod opiekę Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska. Dwa dni później odszedł.

W trakcie 13 miesięcy leczenia, z pomocą fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową, zbieraliśmy pieniądze na leczenie i rehabilitację naszego synka. Wszystkie środki niewykorzystane przez nas na leczenie zostały przekazane na cele statutowe fundacji, zgodnie z jej regulaminem (Regulamin Kont Imiennych).

Ela i Kacper