Rano Antka zaczął silnie boleć brzuch. Przyjechał lekarz z hospicjum, który zalecił zwiększenie dawki fentanyl‑u do 50 µg/h (dwa duże plastry) i podanie dodatkowych leków przeciwbólowych (paracetamolu i pyralginy). Stan Antosia poprawił się, więc mogliśmy spełnić kolejne z jego marzeń — wybrać się na punkt widokowy w Sky Tower.
Czekając na godzinę wejścia na punkt widokowy Antek razem z bratem śmigali samochodzikiem po galerii szczęśliwi i uśmiechnięci. Gdy już przyjechała cała rodzina i nadszedł czas Antoś sam poszedł do wejścia (nie chciał być niesiony). Widoki bardzo mu się podobały, więc poprosił mamę o telefon i zaczął robić zdjęcia. Po powrocie z punktu widokowego chciał się jeszcze pobawić na placu zabaw, gdzie biegał z bratem po gaju, zjeżdżał na ślizgawce do kulek i grał z mamą w cymbergaj‑a. Później wrócił do domu samochodem z dziadkami, gdzie rodzinnie zjedliśmy jego ulubiony posiłek — pizzę. Był bardzo zmęczony, ale szczęśliwy 🙂