Zakończył się pierwszy blok chemioterapii i z dobrymi wynikami morfologii Antoś został wypisany do domu na dwa tygodnie — potem powrót do szpitala na drugi blok.
W międzyczasie tymczasowy powrót (jednodniowy) na czyszczenie browiaka, badania krwi i AFP.
Z okazji powrotu Antoś zażyczył sobie pizzy domowej roboty 🙂
Poziom wspominanego już markera nowotworowego α‑fetoproteina (AFP) wzrósł od ostatniego badania. Po dwóch turach wlewów oczekiwane jest malenie poziomu AFP, jednakże nie jest to również jednoznaczne potwierdzenie braku skuteczności leczenia. Ważniejszym będzie ponowne badanie AFP i USG jamy brzusznej przed drugim blokiem wlewów.
Antoś jest aktualnie w trakcie trzeciej tury wlewów pierwszego bloku (1 wlew — cisplatyna) — jeżeli wyniki, m.in. morfologii, będą dobre, w piątek wyjdziemy do domu na dwutygodniową przerwę pomiędzy blokami.
Antoś odbył dzisiaj kolejne badanie sprawdzające narządy podlegające możliwości uszkodzenia w związku z szkodliwym działaniem chemioterapii (w tym przypadku: cisplatyny), a mianowicie badanie słuchu.
Co ciekawe badanie musiało odbyć się w trakcie snu Antosia, aby potencjały związane z odbieraniem bodźców wzrokowych, czy motorycznych nie zaburzyły wyniku potencjałów bodźców słuchowych. Wstaliśmy więc o godzinie 4 rano i dotrwaliśmy do badania, na którym Antoś grzecznie zasnął 🙂
W związku z nadchodzącą nieuchronną utratą włosów, aby oswoić Antosia z nowym wyglądem, babcia wraz z mamą urządziły wczoraj w łazience salon fryzjerski dla jednego specjalnego klienta 🙂
Wcześniej tego samego dnia Antoś zakończył 2 turę wlewów (zawierającą 3 wlewy) — czuje się dobrze i roznosi go energia.
Otrzymaliśmy potwierdzenie rozpoznania hepatoblastomy badaniem histopatologicznym i jest to wariant optymistyczny.
Antoś jest teraz w trakcie 3 wlewu (ponownie doksorubicyna) i czuje się dobrze, tylko raz wymiotował i to po wypiciu soku (czyli tak, jak w innych przypadkach).
Przed podaniem kolejnego wlewu chemioterapii Antosiowi wykonano dziś rano USG jamy brzusznej. Badanie to, jak i poprzednie USG i badania TK, wykazało główny guz z licznymi ogniskami satelitarnymi w prawym płacie wątroby oraz inne ogniska w płacie lewym i czworobocznym. Kolejne USG po aktualnym bloku chemioterapii (czyli za ponad tydzień) — badanie powinno wykazać zmniejszenie guzów.
Z pozytywów, po 12 godzinach wlewu Antoś czuje się dobrze, a przed snem powiedział mi: “Tato, mam już długie włoski na rękach — jestem facet” 🙂
Kończymy antybiotykoterapię i kontynuujemy chemioterapię. Następny wlew już jutro, a kolejny za tydzień. Wiąże się to niestety z koniecznością pozostania w szpitalu. Na szczęście później będzie przerwa dwutygodniowa i wtedy najprawdopodobniej wrócimy do domu.
Zgodnie z protokołem leczenia Antosiowi zbadano dzisiaj serce za pomocą USG. Serduszko jest zdrowe i działa prawidłowo, a więc jest gotowe na kolejne bloki chemii — chemioterapia mocno obciąża cały organizm.
W związku ze spadkiem hemoglobiny poniżej 8 g/dl Antoś musiał otrzymać transfuzję krwi. Od razu wstąpiło w niego nowe życie (hemoglobina przenosi tlen), co widać na zdjęciu 🙂
Chemioterapia powoduje osłabienie szpiku kostnego, a w konsekwencji niedostateczną produkcję składników krwi. Transfuzje są więc częste. Dlatego zachęcam wszystkich do oddawania krwi. Więcej w punkcie 4. Jak pomóc.
Z badań fizykalnych brzucha wynika, że guz się zmniejszył i Antek dobrze odpowiedział na pierwszy blok chemii — brak nudności, znikome wymioty, dobry stan ogólny. Jednakże kluczowe będą wyniki markera nowotworowego α‑fetoproteina oraz badania his-pat, a przed Antkiem kolejne bloki chemioterapii.
Antoś otrzymał pierwszy blok chemioterapii i przyjął ją dobrze.
Po lewej: chemia zjadająca komórkę rakową.