Dziennik

Wczoraj lekarze postanowili wpierw wykonać tomograf komputerowy klatki piersiowej i jamy brzusznej. Jest to jedyne rozwiązanie pozwalające skutecznie znaleźć ewentualne zmiany w płucach. Przy okazji ewentualne zmiany w wątrobie również będą widoczne i badanie jamy brzusznej rezonansem może okazać się zbędne.

Dzisiaj więc, po zakończeniu ostatniego wlewu 2 cyklu bloku C, poszliśmy wieczorem na badanie tomografem. Antoś jak zwykle grzecznie wyleżał całe badanie bez znieczulenia ogólnego 🙂 Opis jutro, albo pojutrze. Tymczasem płytki urosły do 79 tys./µl.

Po porannej naradzie lekarze zdecydowali, aby rozpocząć drugi cykl wlewów bloku C, pomimo płytek na poziomie 63 tys./µl, gdyż ryzyko niekontynuowania programu leczenia ocenili na zbyt duże.

Niestety po południu przyszły złe wieści, iż AFP wzrosło do 268 μg/l (z 51 μg/l). Oznacza to, iż w ciele Antosia istnieje zagnieżdżona zmiana nowotworowa (najprawdopodobniej w płucach, albo wciąż w wątrobie). Dlatego teraz lekarze będą musieli ją znaleźć — najlepiej za pomocą rezonansu magnetycznego. Problemem w tym, iż wszystkie dostępne we Wrocławiu nie są zaopatrzone we wkładkę niwelującą ruchy oddechowe dziecka — badanie takie (jak i poprzednim razem), pomimo znieczulenia ogólnego, wyjdzie niedokładne, a więc bezużyteczne. Wiemy, że wkładka taka dostępna jest w szpitalu w Gdańsku. Decyzje zapadną zapewne w najbliższych dniach, na razie musimy czekać na zakończenie wlewów.

Wzrost płytek ponownie zatrzymał się, wczoraj 58 tys./µl, dziś 60 tys./µl. Zdawać by się mogło, że winę ponosi piątkowa transfuzja krwinek czerwonych, ale lekarze zaprzeczyli takiej zależności.

Wciąż więc czekamy. Antoś już od trzech tygodni przebywa w szpitalu.

Nareszcie płytki odbiły! Wczoraj ich poziom skoczył do 39 tys./µl, a dziś dalej do 53 tys./µl (Antoś jednak nadal przyjmuje sterydy). Jak tylko osiągną wymagane 80 tys./µl, zostanie podany 2 cykl wlewów bloku C, czyli najprawdopodobniej w niedzielę.

Tymczasem hemoglobina spadła poniżej normy i konieczna była transfuzja krwinek czerwonych.

A wieczorem Antoś oglądnął razem z ojcem mecz otwarcia Euro 2016 🙂

Wczoraj płytki wzrosły nieznacznie do poziomu 26 tys./µl i dziś utrzymują się na tym samym poziomie. Kolejny wlew (wg. programu) można było opóźnić do wczoraj, niestety wciąż oczekujemy na wymagane 80 tys./µl. Inne parametry krwi są we względnej normie.

Tymczasem AFP zmalało do 51 μg/l (z 68 μg/l, norma < 8,6 μg/l).

Od trzech dni, mimo przyjmowanych przez Antosia sterydów, płytki oscylują wokół 20 tys./µl. Pozostajemy więc w szpitalu na ewentualną transfuzję płytek — na razie lekarze czekają, aż same odbiją. Kolejny wlew może rozpocząć się, gdy płytki będą powyżej 80 tys/µl.

Poza tym granulocyty w normie, a jutro badanie AFP.

Dzisiaj wykonano rutynowe badanie USG jamy brzusznej. Z wątrobą jest wszystko w porządku — rośnie. Gorzej z nerkami, które nie odzyskały jeszcze pewnej sprawności po operacji.

Steryd na razie pomógł częściowo — granulocyty wróciły do normy: 1440/µl, natomiast płytki nadal spadają: 31 tys./µl — jako że balansują na granicy transfuzji, zostajemy w szpitalu.

Po dzisiejszych wynikach morfologii — płytki 45 tys./µl, granulocyty 300/µl, lekarze przepisali steryd. Jeżeli zacznie działać, możliwe, że na weekend Antoś wróci do domu.

Jutro USG jamy brzusznej, aby sprawdzić rozmiary (wciąż powiększającej się) wątroby i płyny wokół. Najprawdopodobniej w poniedziałek start drugiego cyklu wlewów bloku C.

Morfologia pokazuje dalsze spadki — płytki 61 tys./µl., a granulocyty 470/µl, czyli Antoś wraca w stan aplazji szpiku.

Lekarze prowadzący mówią, iż szpik potrzebuje jeszcze paru dni na odbudowę, ale rozważają też podanie sterydu na wzmocnienie szpiku, jeżeli jutro spadki dalej będą tak znaczące.

Tymczasem fundacja NaRatunek zorganizowała huczny Dzień Dziecka dla podopiecznych. I rzeczywiście był huczny — Antoś pilotował drona, jeździł ze strażnikami miejskimi na koniach, tworzył i ganiał bańki mydlane, malował motylki, magiczne kamienie i swoją buzię (w kotka oczywiście), szalał na dmuchanej zjeżdżalni, a przede wszystkim bawił się na potęgę — nudy nie było nawet na minutę! 🙂

Dzisiaj zostało wykonane badanie AFP — wynik 68 μg/l (z 148 μg/l). O ile przy AFP jest to dobra wiadomość, o tyle przy parametrach krwi już nie. Płytki spadły znacząco do 82 tys./µl, a granulocyty jeszcze gorzej — spod górnej granicy normy do 970/µl (czyli poniżej normy).

Program SIOPEL‑4 (którym jest leczony Antek) przewiduje start cyklu przy płytkach powyżej 80 tys./µl. Jeżeli jutro płytki będą spełniać to kryterium, to zostanie podany drugi cykl wlewów bloku C.