Niestety, z powodu braku specjalnej wkładki tłumiącej ruchy oddechowe dziecka w znieczuleniu i nieskuteczności zastosowania respiratora do wstrzymania oddechu dziecka (nie znamy szczegółów), badanie MRI nie powiodło się — obrazy były niedostatecznie czytelne. Opinia radiologów jest taka, że jakaś zmiana jest widoczna w lewym płacie wątroby, ale żaden z nich nie podpisze się pod tak niedokładnym opisem, a więc opis w ogóle nie będzie dostępny.
W związku z zaistniałą sytuacją, w przyszłym tygodniu wykonany zostanie tomograf komputerowy jamy brzusznej o większej rozdzielczości, niż przy poprzednim badaniu (wykonywanym na oddziale chirurgii dziecięcej pod koniec grudnia 2015). Jeżeli zmiana będzie mniejsza, oznaczać to może, iż jest ogniskiem satelitarnym, co podniesie ryzyko konieczności wykonania przeszczepu. Jednakże zdaniem dwóch profesorów chirurgii ognisk satelitarnych w lewym płacie wątroby nie ma, w co i my wierzymy.