Dzisiejsze oznaczenie AFP przyniosło dobre wieści — wartość markera nieznacznie spadła do poziomu 33062 μg/l (z 36941 μg/l), co wstępnie może świadczyć, iż chemia przynosi efekty.
Antoś jest już umówiony w tym tygodniu w Gdańsku na zabieg termoablacji, który wykonany zostanie metodą laparoskopową. Wg. prof. Czauderny obszar po pierwszej termoablacji jest wolny od komórek nowotworowych, więc wypaleniu poddane zostaną dwie zmiany przerzutowe.
W następnym tygodniu umówiona została konsultacja transplantologiczna u prof. Kalicińskiego w Klinice Chirurgii Dziecięcej i Transplantacji Narządów Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Celem konsultacji jest ustalenie możliwości kwalifikacji Antosia do przeszczepu oraz sprawdzenia rodziców na potrzeby ewentualnego przeszczepu rodzinnego.
Tymczasem Antka nadal męczą biegunki — efekt uboczny irynotekan‑u. Plusem jest natomiast niska mielotoksyczność tej chemii — szpik kostny pracuje względnie poprawnie. Co prawda hemoglobina zmniejszyła się do granicznej wartości 8,0 g/dl (bez transfuzji), ale płytki utrzymują się w normie — dziś 160 tys./μl.