Dziś zgłosiliśmy się z Antosiem do szpitala na badania kontrolne. USG jamy brzusznej było ok — płynu wokół wątroby nie przybywa. AFP dalej maleje — 472 μg/l (z 1044 μg/l). Jednakże morfologia pokazała znaczne spadki, m.in. płytki 85 tys./μl, hemoglobina 8.2 g/dl.
Za sprawą ostatniego parametru krwi musieliśmy pozostać w szpitalu na transfuzję krwinek czerwonych. Jeżeli jutro pozostałe parametry (w szczególności płytki) nie wykażą pogorszenia, to Antoś zostanie wypisany.
Wyniki dzisiejszej morfologii krwi są obiecujące: płytki 245 tys./μl (wciąż rosną), hemoglobina 9,5 g/dl (a więc od kilku badań na stałym poziomie), a granulocyty 2,7 tys./µl (czyli w normie dzieci zdrowych). Aplazja zapewne nadejdzie, ale może później.
Kolejne badanie morfologii w czwartek w szpitalu razem z badaniem AFP i USG jamy brzusznej.
Poranne badania morfologi krwi były w normie, m.in. płytki na poziomie 171 tys./μl (czyli więcej, niż przy przyjęciu). AFP dalej maleje — 1044 μg/l z (1714 μg/l). Antoś został więc wypisany.
Powrót do szpitala za trzy tygodnie na 2 cykl wlewów bloku C, albo wcześniej w przypadku aplazji. Kolejna kontrola morfologi krwi w poniedziałek. W czwartek w szpitalu kontrola markera AFP oraz jamy brzusznej badaniem USG.
Wszystkie trzy wlewy pierwszego cyklu bloku C zostały podane. Antoś przyjął je dobrze, jednakże zostanie w szpitalu do jutra, aby sprawdzić morfologię krwi, a w szczególności poziom płytek. Zbadane zostanie również AFP.
Poranne badanie USG wykazało poprawne przepływy w wątrobie oraz małe ilości płynu zbierającego się wokół. Wraz z wynikami morfologii z wczoraj lekarze dali zielone światło do rozpoczęcia pierwszego cyklu wlewów bloku C.
Pierwszy cykl składa się z trzech wlewów podawanych bez przerw: doksorubicyny (wlew 24h), karboplatyny (wlew 1h) i ponownie doksorubicyny (wlew 24h), po których Antoś zostanie wypisany do domu (czyli w czwartek) na trzy tygodnie do czasu drugiego cyklu wlewów, albo ew. wcześniejszego wystąpienia aplazji.
W związku z wynikłą długotrwałą małopłytkowością po trzech blokach wlewów A, dawki chemii w blogu C będą odpowiednio pomniejszone, aby nie doszło do trwałego uszkodzenia szpiku kostnego Antosia.
Antoś wrócił dziś do Przylądka na ostatni blok chemioterapii. Zanim wlew zostanie podany sprawdzono morfologię krwi, a w szczególności płytki, które po poprzednim wlewie wyjątkowo powoli wracały do normy — wyniki były w normie, a płytki na poziomie 153 tys./μl (norma >150 tys., a do podania chemii wymagane jest >100 tys.). Dodatkowo sprawdzono poziom markera nowotworowego AFP — wynik 1714 μg/l (z 3950 μg/l) potwierdza dalszą tendencję spadkową.
Jutro, za pomocą USG, sprawdzona zostanie jama brzuszna: wątroba i okolice, czy wokół nie zbiera się płyn (wcześniej drenowany).
Tymczasem z Gdańska przyszedł wynik badania histopatologicznego wyciętych podczas operacji fragmentów wątroby. Lekarze stwierdzili, że wynik wygląda bardzo dobrze — ok. 40% zmian regresywnych nowotworu, a linia cięcia naczyń oraz węzły chłonne są wolne od nowotworu.
Przy porannej wymianie redonu (pojemnika do odciągania płynu z drenu) było 70 ml płynu surowiczego z ostatniej doby, a więc zgodnie z planem dren został usunięty — poniżej 100 ml na dobę płyn powinien się wchłaniać w organizmie. Antosiowi została więc dziurka w brzuchu, przez którą może jeszcze wyciekać płyn, a która z czasem się zasklepi.
Również według planu Antoś jutro zostanie wypisany ze szpitala. Przed powrotem do domu, zgodnie z obietnicą, pojedziemy na plażę 🙂
Wczorajsze badanie USG nie wykazało większych problemów — przepływy w wątrobie nadal są prawidłowe, płyn surowiczy nie zbiera się oprócz jednej “torebki”, w której jego ilość nie jest problematyczna oraz jest go coraz mniej. Ogólnie z drenu płynie poniżej 100 ml na dobę, co nie stanowi wielkiego problemu, jednakże lepiej jest aby był odprowadzany.
Dzisiaj wykonane zostało badanie AFP — wynik 3950 μg/l. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że tydzień temu (28.04) badanie takie również zostało wykonane (pierwsze po operacji) i wykazało poziom 10070 μg/l. Biorąc pod uwagę 60 tys. μg/l przed operacją, mamy znaczącą poprawę 🙂 AFP powinno normalizować się 1–2 miesiące do poziomu poniżej 10 μg/l. Jeżeli tak by się nie stało, trzeba by było szukać innych ognisk nowotworu.
Oprócz tego płytki krwi wzrosły do poziomu 103 tys./μl. Kolejny blok chemii można podawać od 100 tys. Jeżeli trend taki utrzyma się, nie będzie konieczne podawanie sterydu na wspomaganie szpiku Antosia.
Czekamy również na badanie histopatologiczne, które ma potwierdzić, iż w pozostałej części wątroby nie ma już ognisk nowotworu.
Aktualny plan przewiduje usunięcie drenu jutro, wypis w sobotę i przyjęcie we wtorek w Przylądku na ostatni blok chemii.
W trakcie wczorajszego usuwania drenu spłynęła dodatkowa zawartość płynu surowicznego, który musiał zbierać się poniżej końca drenu. W związku z tym dren pozostał i dziś rano został zakleszczony. Jednakże płyn nadal wypływał (do opatrunku), więc ponownie go otwarto. Jutro zostanie wykonane USG, aby sprawdzić, czy płyn nie zbiera się jeszcze w jakimś miejscu. Niestety najprawdopodobniej opóźni to wypis Antosia.
Tymczasem płytki Antosia trzymają się w granicach 70–90 tys./µl. Dziś wzrosły do 81 tys./µl. Jest to ważne, gdyż płytki na poziomie >100 tys./µl są niezbędne do rozpoczęcia ostatniego bloku chemioterapii (Schemat leczenia HRH), czyli bloku C, który powinien rozpocząć się po ok. dwóch tygodniach od operacji. Pozostałe parametry krwi są w normie.