Autor: kacpah

Harmonogram zabiegu został zaktualizowany i Antoś będzie operowany w poniedziałek 25.04, również jako pierwszy. W związku z tym szpital z Gdańska poprosił o wykonanie paru badań przedoperacyjnych.

Wpierw badanie serca — EKG (Antoś nie był zadowolony z tych wszystkich klamerek) i USG. Badania wykazały, iż serce Antosia pracuje w normie.

Wykonano również zdjęcie rentgenowskie klatki piersiowej dla anestezjologów, którzy muszą sprawdzić stan Antka przed zabiegiem m.in. czy nie ma zapalenia płuc.

Tymczasem płytki nadal rosną i są na poziomie 96 tys./µl.

Wczoraj płytki skoczyły do poziomu 80 tys./µl, a dziś do 87 tys./µl. Tendencja jest wciąż wzrostowa, aczkolwiek niższa od oczekiwanej przez lekarzy przy podawaniu sterydów.

Antosiowi wykonano również badanie USG — główny guz ma aktualnie wymiary 5x7 cm. Jest więc wciąż mały i operacyjny.

Niestety badanie markera nowotworowego AFP wykazało wzrost do 35 tys. μg/l (z 15 tys. μg/l). Jest to oznaka, że chemia przestaje działać.

Operacja jest umówiona na 26.04.2016 niezależnie od stanu Antosia — będzie pierwszy w kolejce na salę operacyjną. Najpewniej przed operacją zostanie ponownie wykonane AFP (dla porównania po operacji) i może również USG, aby sprawdzić, czy guz się nie powiększył.

Najważniejszą wiadomością dzisiejszego dnia są rosnące płytki — 63 tys./µl, wciąż niedużo, ale to już tendencja wzrostowa 🙂

Poza tym Antosia roznosi energia, a jako że poziom jego granulocytów od dwóch dni > 6 tys./µl (dla przypomnienia aplazja przy stanie < 300/µl), to dzisiejszy lekarz dyżurny zezwolił na spacer, a więc Antoś poszalał sobie na przyległym do kliniki placu zabaw.

Sobota okazała się dniem wielu pozytywnych niespodzianek. O jednej z nich dowiedzieliśmy się już wczoraj, iż klinikę odwiedzi Jerzy Stuhr.

Ale zanim jeszcze poszliśmy na spotkanie, dowiedzieliśmy się, że płytki Antosia wzrosły do 57 tys./µl. Jest to tylko o 1000/µl i dzięki sterydom na wzmocnienie szpiku, ale po raz pierwszy od trzech tygodni płytki wzrosły bez transfuzji, co nas ogromnie cieszy!

Kolejną niespodzianką okazała się niespodziewana wizyta chirurga profesora Czauderny, który będzie operować Antosia. Profesor przyjechał zobaczyć Przylądek Nadziei (gdyż nigdy wcześniej nie miał okazji odwiedzić kliniki) i wstąpił do Antosia, aby się przywitać 🙂

Koło 11 wybraliśmy się natomiast do sali konferencyjnej na spotkanie z panem Stuhrem, który poopowiadał trochę i poczytał dzieciom. O wydarzeniu można poczytać na stronach tvn24 i wyborczej, a na wideo dostrzec tu i ówdzie Antosia i Miłoszka 🙂

Jednak były przeciwwskazania i Antoś musiał pozostać w szpitalu. Parametry krwi dalej spadają: płytki 56 tys./µl, hemoglobina 9,5 g/dl (wczoraj 10,5 g/dl), leukocyty 2,9 tys./μl (wczoraj 3,6 tys./μl), granulocyty na podobnym poziomie 220/μl.

Wstępne wyniki punkcji wykazują, iż szpik jest nadwyrężony, aczkolwiek pracuje. Antoś otrzymał więc terapię sterydową na wzmocnienie szpiku.

Parametry krwi nadal spadają — płytki 73 tys./µl, a granulocyty 230/µl.

Lekarze wykonali punkcję w znieczuleniu ogólnym — Antoś zasnął w 3 sekundy od podania leku. Wyniki jutro.

Jutro też doktor prowadząca planuje wypisać Antosia do domu (o ile nie będzie przeciwwskazań). Z autopsji najpewniej po weekendzie wrócimy.

Dzisiaj płytki 85 tys./μl. Oprócz płytek dołują również granulocyty, które w ciągu ostatnich dni zaliczyły dwa poważne spadki — wczoraj i dzisiaj o ~500 i ostatecznie są na poziomie 260/μl. A więc ponownie i dość nagle Antoś wszedł w stan aplazji.

Na jutro przewidziana jest punkcja szpiku kostnego w znieczuleniu ogólnym — Antoś od rana do zabiegu będzie musiał pozostać na czczo.

Jednak Antoś nadal nie odbił — płytki spady do 109 tys./μl. Co prawda niewiele, ale wciąż jest to tendencja spadkowa. Lekarze rozważają wykonanie punkcji szpiku Antosia, jeżeli jutrzejsze badania potwierdzą tendencję.

Tymczasem AFP ponownie spadło do 15 tys. μg/l (z 17 tys. μg/l).

Płytki we krwi Antosia wzrosły do 117 tys./μl, a więc znacznie, choć to zdecydowanie w reakcji na przetoczone wczoraj 6 jednostek płytek (o czym zapomniałem wspomnieć). Taką dawkę, jak dla dorosłego człowieka, Antoś otrzymał w związku z niedoszłą podróżą i operacją. Ważna będzie teraz tendencja, na podstawie której można będzie stwierdzić, czy Antoś odbił.

Poza tym jutro cotygodniowe badanie AFP. Pozostajemy wiec w szpitalu.

Do tej pory walczyliśmy z czasem, gdyż po aktualnie ustalonym wtorkowym terminie zabiegu chirurg prof. Czauderna miał wyjechać na kilka dni. Gdyby więc do zabiegu nie doszło następny byłby znacznie przesunięty w czasie i istnieje obawa o możliwość odnawiania się guza.

Jeszcze rano, pomimo wciąż spadających płytek (42 tys./μl), szykowaliśmy się z godnie z planem na wypis z Przylądka i podróż do Gdańska. Jednakże po konsultacji dyżurującej prof. Kazanowskiej z prof. Czauderną plan został zmieniony.

Pomimo, iż w obecnym stanie małopłytkowości zabieg byłby możliwy, ryzyko związane z powikłaniami znacznie przewyższa ryzyko odnowienia guza podczas oczekiwania na kolejny termin zabiegu, w związku z czym operacja została przełożona na ostatni tydzień kwietnia.

Dodatkowo prof. Kazanowska zapewniła nas, że aktualna małopłytkowość jest przejściowa i przeminie za tydzień. Jutro jeszcze gremium lekarskie będzie rozmawiało o stanie Antosia.