Niedzielna kontrola krwi wykazała spadek parametrów, aczkolwiek niewymagający hospitalizacji. Jednakże poniedziałkowe wyniki zmusiły nas do powrotu na oddział (płytki na granicy 30 tys./μl, ciągła aplazja i niskie wyniki potasu we krwi). Przyjechaliśmy wieczorem i Antoś od razu dostał kroplówki z elektrolitami. Co do płytek — decyzja po porannych wynikach.
Jutro zaplanowane jest także przedoperacyjne badanie TK — niezwykle ważne — głównie na jego podstawie chirurg będzie w stanie stwierdzić możliwości operacyjności guza, albo (w najgorszym przypadku) o ewentualnym przeszczepie.
P.S. Święta były super — bracia łobuzowali wspólnie w domu i na spacerze 🙂