Po osiemnastogodzinnym płukaniu poziomy kreatyniny i mocznika obniżyły się do normy i prawie normy, a więc na szczęście nerki działają prawidłowo. Podwyższone wyniki były więc najpewniej złożeniem kilku czynników: ostatnio otrzymanej chemii, zbyt wysokiego poziomu prograf‑u oraz ogólnego odwodnienia organizmu.
Antoś został więc wypisany do domu. Niestety zaraz po wypisie zaczęły się pojawiać stany podgorączkowe dochodzące do 38 st. C. Kontynuujemy więc leczenie antybiotykiem (Cedax-em) oraz obserwację.
Tymczasem szpik kostny Antosia nadal znajduje się w stanie aplazji. Leukocyty oscylują wokół 1000/µl, granulocyty spadły do 20/µl, a płytki z 90 tys./µl (po wczorajszej transfuzji) do 69 tys./µl.