Antoś od rana był markotny i rozdrażniony — bezpośrednio sondą założoną przez nos (którą naruszył, więc została wyciągnięta, a później lekarze potwierdzili brak jej konieczności — spryciarz), oraz niemożliwością jedzenia (dziś dieta woda/mleko, ew. po południu sucharki). Wygląda na to, iż to nie stan pooperacyjny jest tego przyczyną, ale możliwe zapalenie płuc.
Przed południem zostało wykonane badanie TK klatki piersiowej, w którym pediatra dopatrzył się zmian wskazujących na zapalenie płuc. Osłuchowo również stwierdził takie zmiany. A stan ten zdaje się potwierdzać wynik CRP, który urósł do 261 mg/l.
Jednakże wieczorem chirurdzy podważyli rozpoznanie zapalenia płuc ze względu na fakt, iż jedna z termoablacji została wykonana na zmianie usytuowanej blisko płuc i to mogło być widoczne na obrazach TK oraz słyszalne w badaniu fizykalnym.
Ponadto chirurdzy potwierdzili brak zmian meta w płucach, choć będą jeszcze szczegółowo analizować obrazy jutro rano (wraz z przygotowanym opisem) pod kątem obu chorób. W dzisiejszym badaniu AFP spadło do 6637 μg/l (z ponad 9000 μg/l).
Jeżeli Antoś zachorował na zapalenie płuc, antybiotykoterapia będzie absolutnym przeciwwskazaniem do przeprowadzenia chemioterapii, a tym samym dłuższym oknem czasowym dla nowotworu do dalszego niekontrolowanego rozwoju.